Page 113 - Nowa Trampolina czterolatka. Przewodnik metodyczny ze scenariuszami zajęć. Część 1
P. 113
TYDZIEŃ 10 • Jakie to ciekawe! • 111
i odlotu. Dzieci ustawiają się na linii startu i na hasło start ruszają na jednej nodze do linii odlotu. Po dotarciu do niej
rozkładają szeroko ręce i swobodnie naśladują lot bocianów. Rozwijanie zainteresowania zwyczajami ptaków.
x Zabawa ruchowa z mocowaniem i dźwiganiem „Kto silniejszy?” (zob. Zestawy gier i zabaw ruchowych).
II Zajęcia główne
Rodzaj zajęć: zajęcia wspomagające rozwój mowy.
Temat: Zabawa w zgadywanie.
Cele:
wzbogacanie wiadomości na temat zwierząt
ozwijanie aktywności twórczej
r
motywowanie do logicznego myślenia i wypowiadania się
yrażanie myśli i emocji w formie muzycznej
w
kształtowanie umiejętności rozwiązywania zagadek słownych
zachęcanie do uczestnictwa w zabawach z całą grupą
drażanie do prób łączenia przyczyny ze skutkiem.
w
Pomoce: tekst opowiadania Maciejki Mazan Jacuś i zgadywanki, różne drobne przedmioty, kuferek, gazety,
dowolne nagranie z rytmiczną muzyką, odtwarzacz CD, KP1.
Przebieg zajęć:
1. N. opowiada treść utworu.
Jacuś i zgadywanki
Dziś w przedszkolu pani powiedziała:
– Czy wiecie, jakie stworzenia mieszkają w lesie?
Wszyscy zaczęli podnosić ręce, no bo jesteśmy już prawie dorośli i każdy z nas był w lesie .
– Wiewiórki! – powiedziała Ania .
– Sarny i dziki! – zawołał Jurek .
– Pan leśniczy! – oznajmił Jacuś .
Z tym ostatnim pani się nie zgodziła, choć Jacuś dał jej słowo, że pan leśniczy na pewno mieszka w lesie, w takim domu,
który nazywa się leśniczówka . Ale okazało się, że pani chodziło tylko o zwierzęta .
Jacuś trochę się zdziwił . Usiadł w kącie i powiedział, że jak tak, to on się już nie będzie odzywał . Ale zaraz zmienił zdanie,
bo pani powiedziała, że teraz będą zgadywanki .
– W zgadywankach jestem najlepszy! – pochwalił się Jacuś .
Wszyscy usiedli, a pani powiedziała:
Ma mnóstwo igieł,
więc pewnie wiesz,
że się to zwierzę nazywa…
– Jeż! – zawołała Ania, a Jacuś powiedział jednocześnie:
– Ptak!
– Przecież ptak nie ma igieł – zdziwiła się pani .
– No, chyba że to sroka . Wiadomo, że sroki kradną wszystko, co błyszczy, a igły błyszczą! Więc jakaś sroka mogła mieć
mnóstwo igieł – oznajmił Jacuś .
Ale pani oświadczyła, że w zagadce chodziło o jeża . Druga zagadka brzmiała tak:
Lubią miodek zjeść na obiad,
lubią miodek po obiedzie.
Zapadają w sen zimowy.
Te zwierzęta to…
– Niedźwiedzie! – krzyknął Jurek .
– A moim zdaniem ptaki – powiedział Jacuś . – Widziałem raz, jak wróbel wydziobywał cukier z cukierniczki . Więc skoro
wróbel może jeść cukier, to pewnie w ogóle jada słodycze, no więc miód też…
– Jacusiu, ale ptaki nie zapadają w sen zimowy, a niedźwiedzie tak… – wyjaśniła pani . I, ponieważ zrobiło jej się żal Jacusia,
dodała: – A teraz ostatnia zagadka, specjalnie dla Jacusia . Uwaga!