Page 184 - Nowa Trampolina pięciolatka. Przewodnik metodyczny ze scenariuszami zajęć. Część 1
P. 184

182  •  SCENARIUSZE ZAJĘĆ  •  Grudzień



            w
            drażanie do uważnego słuchania tekstu literackiego
            r
            ozwijanie sprawności manualnej.
               Pomoce: Trampolinek, blok techniczny, kredki.

          Przebieg zajęć:
          1.  Praca plastyczna „Laurka dla Mikołaja”. Każda osoba otrzymuje kartkę papieru, na której rysuje kredkami laurkę
            dla Mikołaja według własnego pomysłu.
          2.  Wysłuchanie opowiadania Urszuli Piotrowskiej Serduszko z życzeniem. N. czyta, manipulując Trampolinkiem.


                Serduszko z życzeniem

            Od rana panował w przedszkolu niezwykły nastrój . Zabawki zupełnie nie mogły zrozumieć, co takiego się dzieje .
            Na szczęście przyszedł Trampolinek i ogłosił ważną wiadomość:
               – Hej hop! Słuchajcie, słuchajcie, pani powiedziała, że jutro święty Mikołaj odwiedza dzieci z prezentami! I jeszcze
            dodała, że jutro są jego imieniny!
               – A gdzie będzie obchodził swoje imieniny? – zapytał Zajączek .
               – Tego pani nie mówiła – zmartwił się Trampolinek .
               I wtedy Tygrysek zaryczał jak prawdziwy tygrys w dżungli:
               – Łaa, my urządzimy mu przyjęcie!
               To był wspaniały pomysł! Natychmiast rozpoczęły się przygotowania . Z domku dla lalek Anielka przyniosła biały obrus,
            dzbanek do herbaty i nowe filiżanki . Na początek ustalono, że trzeba upiec ciasteczka . I czekoladowe, i bakaliowe, i z lukrem,
            i jeszcze takie, które nie mają nazwy, ale za to są bardzo smaczne .
               – Hau, hau, a czy my też będziemy mogli się poczęstować? – upewniał się Piesek .
               Anielka pogłaskała szczeniaczka po łebku i powiedziała:
               – No pewnie, ty łakomczuszku . Nawet Mikołajowi trudno byłoby zjeść tyle ciastek .
               Następnego dnia zabawki nie mogły się doczekać wizyty świętego Mikołaja . Siedziały na parapetach z noskami
            przy szybach i wyglądały, czy miły gość nadchodzi . A on niezauważony wszedł do sali i żartobliwie zawołał:
               – Czy ktoś na mnie czeka, bo nikogo nie widzę?!
               I wtedy zrobiło się takie zamieszanie, że żadnego słowa nie można było zrozumieć, bo wszyscy równocześnie
            witali Mikołaja . Słychać było tylko: hej hop i łaa, i hau, hau . Wreszcie zapanował spokój i Trampolinek zaprosił Mikołaja
            do stołu na imieninowe ciasteczka . Każdy przygotował laurkę, a Anielka zrobiła nawet bukiecik kwiatów z papieru .
            Mikołaja bardzo ucieszyła taka serdeczna niespodzianka i kilka razy dziękował małym gospodarzom . A ciasteczka
            naprawdę mu smakowały .
               Potem otworzył wielki worek i zapytał Anielkę, o jakim prezencie marzy . Anielka powiedziała cichutko, że chciałaby
            książeczkę o zwierzętach . Mikołaj wyjął z worka taką właśnie książeczkę i z uśmiechem wręczył lali . Wtedy Zajączek
            nieśmiało poprosił o nauszniki, które by pasowały na jego dłuuugie uszka .
               – Nigdzie nie ma takich nauszników – narzekał Zajączek .
               – W moim worku coś się znajdzie – pocieszył go Mikołaj .
               I rzeczywiście, jak na zawołanie, pojawiła się para wełnianych nauszników . Dla Pieska znalazła się piszcząca kość do zabawy,
            a dla Tygryska okulary do nurkowania .
               Tylko Trampolinek o nic nie prosił .
               – Naprawdę, wszystko mam – przekonywał Mikołaja . – I panią, i dzieci, i najlepszych na świecie przyjaciół i jeszcze moją
            ulubioną trampolinę, hej hop!
               Mikołaj spojrzał na Trampolinka dobrymi i mądrymi oczami i podał mu błyszczące serduszko .
               – W tym serduszku jest jedno życzenie . Kiedy je wypowiesz, ono się natychmiast spełni .
               Trampolinek podziękował i pięknie się ukłonił, a za nim Anielka, Zajączek, Tygrysek i Piesek . Potem odprowadzili gościa
            do samej bramy . Tam się pożegnali i Mikołaj powędrował dalej .
               – Łaa, Trampolinku! – odezwał się Tygrysek . – Bardzo jestem ciekawy, jakie jest twoje życzenie .
               – Hej hop! – roześmiał się Trampolinek . – Ja też jestem ciekawy .
               I ostrożnie położył serduszko na swoją półkę ze skarbami . Wieczorem, kiedy już przyjaciele zasnęli, Trampolinek jeszcze
            raz wziął do ręki podarunek świętego Mikołaja .
               – Może moim życzeniem mógłbym podzielić się z kimś innym, hej hop?
               I bardzo go ta myśl ucieszyła .
                                                                                           Urszula Piotrowska


          3.  Omówienie treści opowiadania: O czym marzyła Anielka? Co chciał dostać Zajączek? Co Mikołaj wręczył Trampolinkowi?
            Dlaczego ten prezent sprawi mu olbrzymią radość?
   179   180   181   182   183   184   185   186   187   188   189